środa, 12 czerwca 2013

Forever

& Twoja perspektywa &
 
 
 Światło słoneczne powoli rozchodziło się po pokoju oświetlając każdy możliwy milimetr, aż wreszcie umyślnie skończyło na mojej twarzy. Otworzyłam leniwie oczy, zerkając na wyświetlacz telefonu.
-Dopiero siódma? - Spytałam się retorycznie, wstając z łóżka. Moje ogrzane stopy wymieniły energię z chłodnymi panelami, powodując u mnie przyjemny chłód. "Dziś ma być gorąco", pomyślałam, sprawdzając pogodę w komórce. Wciąż ziewając zeszłam na dół, wciąż przeszukując internet. Gdy doszłam do kuchni, moje serce zamarło. Ukradkiem spojrzenia dostrzegłam wpis na Twitterze, dodany kilkanaście godzin temu przez Harre'go. "W jednej chwili wszystko traci sens", wiedziałam czego to dotyczy. Nigdy nie sądziłam, że aż tak mógłby się tym wszystkim przejąć. Jedna część mnie się bała, zaś druga promieniała. Miałam ochotę zapukać do jego drzwi, przeprosić. Powiedzieć, że wszystko będzie dobrze. Ale nie mogę. Cierpi, ale pewnie mnie znienawidził. Zostawiłam go. To nie jest takie proste na jakie wygląda, ale muszę to zostawić dla siebie.
-(T.I.)! - Usłyszałam radosny głos Daisy, która akurat pełna energii wbiegła do pomieszczenia.
-Hej maluchu. - Przytuliłam dziewczynkę, po czym tyłem oparłam się o blat. - Co chciałabyś zjeść? - Spytałam, chcąc zająć moje myśli czym innym, niż tylko myśleniem o problemach. Może powinnam skupić się na rodzinie? Spędzić czas z rodzicami, i przybraną młodszą siostrą? Może powinnam odwiedzić grób babci? Dawno mnie tam już nie było. Może ona jakimś sposobem mi pomoże?
-A może naleśniki? - Do pokoju wszedł uśmiechnięty ojciec, trzymając za dłoń mamę. To takie cudowne, że się pogodzili. Zachowują się jak zakochane nastolatki, ale mi to nie przeszkadza. To taka słodka odmiana mieszkania w tym domu. 
-To ja pójdę się przyszykować. - Uśmiechnęłam się do siostrzyczki. - Jadę na cmentarz. - Dopowiedziałam już pół tonu ciszej, przechodząc obok rodziców.

& Perspektywa Harre'go &


Próbowałem zabić moje myśli, szczelnie okrywając się kocem. Bawiłem się palcami, zastanawiając się nad wszystkim. Może pojadę do Holmes Chapel? Odpocznę od tego całego zgiełku. Spotkam się ze starymi przyjaciółmi, rodziną. Już tak dawno nie widziałem Gemmy ani mamy. Powinienem znaleźć więcej czasu dla bliskich. Posiedzę z kotem na kolanach, posłucham rad dwóch kobiet wcześniej uczących mnie życia. Opinia mamy i siostry za każdym razem się dla mnie liczyła. Pomagały mi zawsze. Nawet wtedy, gdy rozwiązanie było najtrudniejszą sprawą na świecie. Może przestanę zadręczać się sprawą z (T.I.)? Może wszystko się wyprostuje? 
-Harry, już dziewiąta. - Ujrzałem Eleanor, wchodzącą do mojego pokoju. Uśmiechnąłem się do niej delikatnie, pocierając dłońmi o twarz. - Co dzisiaj robisz? - Spytała, siadając na krańcu łóżka.
-Jadę do Holmes Chapel. - Uciąłem krótko, zaś na mojej twarzy zawitał szczery uśmiech. To miasteczko to moje dzieciństwo. Nie mogę się doczekać aby zobaczyć te wszystkie twarze, za którymi tak bardzo tęsknię. Być może pomogą mi w sprawach, z którymi sam nie mogę sobie poradzić?




Szczerze, to zdziwiłam samą siebie.
Nie sądziłam, że kiedykolwiek napiszę coś jeszcze na tym blogu.
Ale tak mnie naszło, i jest wynik :)
Prawie nic nie pamiętam. Wiecie, że zapomniałam o czym pisałam?
To mnie przeraża.
Wow, tyle czasu od ostatniej notki.
Napisałam ten rozdział z ciekawości żeby sprawdzić, czy ktokolwiek
jeszcze chciałby to czytać :)
Caroline. x

4 komentarze:

  1. Jak ja to kocham <3
    Nawet nie wiesz jak się zdziwiłam jak zobaczyłam, że dodałaś tu rozdział, ale też nie wiesz jak bardzo się tym jarałam :3
    Rozdział jest cudowny <3
    Idealny wręcz, niby za dużo się w nim nie dzieje, a czytając go przechodziły mnie lekkie dreszcze.
    Kobieto, nawet nie wiesz jak ja się stęskniłam za tym blogiem za tobą i za sposobem w jaki piszesz :3
    Ja czytam i będę czytać i już mam ochotę zapytać się kiedy następny, i czy w ogóle będzie następny czy taka wspaniała niespodzianka była tylko raz? :c
    Hah, wyszłam z wprawy w pisaniu komentarzy i pewnie nic z tego nie rozumiesz.
    Muszę się jakoś ogarnąć.
    Czekam na następny ^^
    xoxo
    Mrs.Styles

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przemyślałam kilka spraw, i dlaczego miałabym go nie kończyć?
      Prawda, długo nie było tutaj żadnej notki,
      ale gdyby znalazło się kilka czytelniczek,
      szykuję tutaj taką wieeeeelką niespodziankę.
      Być może się uda :3
      Caroline. x

      Usuń
  2. Oj cieszę się że wróciłaś, że napisałaś:) Wspaniały Ci wyszedł :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej *.* Jakie zdziwienie xd ale rozdział jest cudowny <33
    Ciesze sie, że napisałaś coś na tym blogu :)
    I mam nadzieje, że jeszcze tutaj będziesz dalej dodawała rozdziały bo blog jest świetny, dlatego proszeeeee pisz dalej tego bloga <33
    Czekam na nastepny ^^
    Pozdrawiam <33
    Olcia Styles

    OdpowiedzUsuń