Wszystko się kiedyś ułoży. To zdanie tkwiło w Twojej głowie, i nie chciało odejść. Sześć par oczu, wpatrujących się w każdy Twój ruch. Zdajesz sobie sprawę, że teraz nie będzie łatwo. Pamiętasz te beztroskie lata, gdzie największym problemem było zawiązanie butów. Pamiętasz tą słodką i uroczą dziewczynkę, bawiącą się z babcią i Jej kotem. Pamiętasz pierwsze wspomnienia ze szkoły, pierwsze trumfy, i pierwsze porażki. Otaczają Cię kochający ludzie, ale jednak brakuje Ci tamtej części życia. Tęsknisz za babcią, i tymi godzinami spędzonymi na śpiewaniu piosenek chłopców, znajdujących się naprzeciwko Ciebie. Tęsknisz za chwilami z rodzicami, gdy jeszcze wszystko było dobrze. Teraz musisz wstać, ruszyć przed siebie. Musisz pokonać przeciwności losu. Wyminąć zło, które napotkasz jeszcze nie raz. Docenić dobro, które pozwoli Ci iść dalej. Pierwszym krokiem jest szczerość, rozmowa. Twoim obowiązkiem jest zająć się mamą. Dać Jej powód, dla którego ma się nie poddawać. Teraz została sama. Straciła tak ważne wartości w życiu. Pierwszy krok jest zawsze najtrudniejszy. Zrobiłaś krok, w stronę przyszłości. Chwyciłaś Daisy za dłoń, uśmiechając się szeroko. Nie pokazuj słabości. Nie warto płakać przez ludzi, którym nie zależy.. Wyczekiwane pukanie do drzwi, rozległo się po całym domu. Siedziałaś wtulona w Harre'go, swoją tarczę przed złem. Do pokoju weszła Twoja matka. Cała zapłakana i roztrzęsiona, podeszła do Ciebie, a Ty przytuliłaś Ją najmocniej jak tylko potrafisz. Odetchnęła z ulgą. Usiadła obok Ciebie, skupiając uwagę na małej dziewczynce, usiłującej zbudować wieżyczkę z klocków.
-Co to za urocze dziecko? - Spytała, a Ty obdarzyłaś Ją szczerym uśmiechem. Chciałaś odpowiedzieć, że jest jedną z Twoich najlepszych decyzji.
-Daisy. - Stwierdziłaś, przyglądając się zaciekawionej mamie. - Musimy się Nią zająć. Już raz Ją oddaliśmy, a skończyło się to nie do końca dobrze. - Dodałaś, ściszając głos. Nie chciałaś żeby usłyszała. Chciałaś żeby była szczęśliwa. Jeszcze chwilę temu zapłakana kobieta wstała, i pociągnęła Cię do kuchni. Wyczułaś pozytywne emocje, szalejące po pokoju.
-Nie dacie rady. - Zaczęła, spoglądając Ci prosto w oczy. Musiałaś przyznać rację. Kochacie Ją, ale to się nie uda. - Mogę Ją zaadoptować. W końcu teraz zostałam sama. Wychowałam fantastyczną córkę, która jest szczęśliwa. Zawsze chciałam mieć dwie córki. - Zaśmiała się, czule Cię przytulając. Powróciły dobre nadzieje. Będziesz mogła Ją widzieć kiedy tylko zechcesz, i zachowasz zwykłe życie.. Usiadłaś Harre'mu na kolanach, a On Cię objął. Cieszyłaś się. Spojrzałaś w stronę mamy, dającą Ci znak, żeby zaczynać.
-Daisy.. - Zaczęłaś, a dziewczynka momentalnie podbiegła. - Zamieszkasz z mamą? - Skierowałaś spojrzenie na matkę, obserwując jak dziewczynka Ją przytula. To chyba znaczy tak..
-Będziemy tęsknić. Ale pamiętaj, zawsze możesz odwiedzić siostrę i wujków. - Przytuliłaś Daisy, pokazując na chłopaków. Ten rozdział zakończył się pomyślnie. Wcześniej dzwoniłaś do szpitala w sprawie Anne, ale nic się nie zmieniło. Chciałaś Ją zobaczyć, ale tam może być Twój ojciec. Nie będziesz ryzykować. Ciemny samochód odjechał. Zostaliście w szóstkę.
-Klub? - Spytał mulat, a wszyscy spiorunowali Go wzrokiem.
-Dajcie mi dwadzieścia minut. - Pobiegłaś do sypialni. Podkręcone rzęsy, czerwona szminka, czarne spodnie i biała koszula w czarne paski, idealnie się komponowały. Może Louis Cię nie zabije. Po drodze zgarnęłaś tylko szpilki i torbę. Usiadłaś na kanapie w salonie, i weszłaś na Twitter'a. Teraz obserwowało Cię pół miliona osób. Niezły wynik. W pokoju ukazało się pięć sylwetek. Nie wierzyłaś, że tak szybko się przygotowali. Zwłaszcza Zayn.. Szybka muzyka, jeden drink i obserwowanie wstawionych już osób. Na imprezach największą frajdę sprawia gdy sama jesteś trzeźwa, a oglądasz innych. A co konkretnie się dzieje? Niall rozmawia z jakąś dziewczyną za barem, Lou i Zayn tańczą na stole, Liam akurat siedzi z Tobą, a Harry.. Jego straciłaś z pola widzenia.
-Dlaczego nie pijesz? - Zapytałaś swojego towarzysza. Wiedziałaś, że jest tym najbardziej odpowiedzialnym, ale żeby się nie bawić?
-Mam jedną nerkę. - Odpowiedział. Wydał się zamyślony. - Zaraz wracam. - Odszedł, a po chwili straciłaś Go z pola widzenia. Gdzie do cholery jest Hazza? Wstałaś, wciąż trzymając w dłoni drinka. Przemierzałaś kolejne metry klubu, i nic. Zatrzymałaś się przy barze, a widok przyprawił Cię o dreszcz.
-Harry, co Ty robisz? - Spytałaś bruneta, przypartego do ściany przez jakąś blondynkę.
-(T.I.), zaczekaj! - Krzyknął, podczas gdy Ty wybiegałaś z klubu. Nic się w sumie nie działo, ale mogło. Widziałaś, że sytuacja w jakiej się znalazł była niezręczna, ale mógł ją opanować. Wyszłaś z klubu. Czułaś, że z Twojej twarzy zrobił się wodospad słonych łez. Nie był wstawiony. Wiedział, co się dzieje. A to zabolało najbardziej. Już Mu się znudziłaś? Nie pobiegł za Tobą. Nie zależało Mu. Usiadłaś na ławce obok klubu, próbując się opanować. Nad Tobą stanął mężczyzna. Spojrzałaś z nadzieją w górę. To nie był Harry..
Wróciłam! Czy ktoś się cieszy? :3
Wprawdzie kilka rzeczy jest niewyjaśnionych,
typu 'Dlaczego Daisy zamieszkała z kimś innym?',
ale to dlatego, że Jej obecność by ograniczała to wszystko.
Nie zniknie z opowiadania. Zdziała więcej, niż można
oczekiwać. I tak, wiem, w rozdziale dzieje się strasznie
dużo, ale po prostu chcę go dodać, żebyście nie musiały
tyle czekać :)
No i tradycyjne, co sądzicie?
Caroline. x
Świetny rozdział, ale mnie najbardziej ciekawi ta końcówka, kto to będzie? :)
OdpowiedzUsuń[SPAM]
OdpowiedzUsuńZ góry przepraszam za spam :*
Chciała bym cię zaprosić na bloga ,który prowadzę z moją kuzynką @Forever alone. Autorką bloga Reason to smile.
Historia o Avalon ,Emily ,Niall'u i Zayn'ie. We czwórkę nie radzą sobie z życiem. Avalon jest w toksycznym związku ,Niall chce ze sobą skończyć ,Emily okalecza się i "ktoś" ją nachodzi ,a Zayn wpadł w nałóg. Ciągle pije i pali.Co się stanie jeżeli ta czwórka się pozna?
Rozdział jest fantastyczny!
OdpowiedzUsuńNaprawdę, nie mogę się doczekać następnego!
Okazyjnie, chciałabym Cię zaprosić na mojego pierwszego
bloga. Póki co jest prolog, ale mam nadzieję, że wpadniesz.
http://onedirectionwith-forever.blogspot.com/
W rolach głównych, później znajdzie się również One Direction :)
Marseille.
zaje.bisty rozdział! :)
OdpowiedzUsuńNie mogłam się oderwać od czytania!
Uwielbiam jak piszesz! PO prostu kocham! ;d
Ale ja bym już chciała nn;d
i dowiedzieć się kto to byl...heuhue<3
Czeekam! :D
Zapraszam takze do mnie;
http://hello-in-my-world.blogspot.com/
mam nadzieję, ze ocenisz;p
Ja się cieszę. Już nie mogłam się doczekać nowej notki. I w końcu dodałaś. Oj tam, oj, ważne, że Daisy jest bezpieczna i kochana. A ten chłopak. Jestem ciekawa kim jest. Dodawaj szybko. Pozdrawiam. ;*
OdpowiedzUsuńBoże ten rozdział jest boski *__*
OdpowiedzUsuńŚwietnie wszystko opisujesz :D
Mam nadzieje ,ze kolejny rozdział ukaże się już niedługo.
Pozdrawiam ,a teraz idę nadrobić rozdziały-Avalon Xx
Hej, świetny rozdział :) Czekam na następnyy !
OdpowiedzUsuńteż piszę o 1D :) a raczej dopiero zaczynam, więc proszę cie, żebys w wolnej chwili wpadła do mnie i zostawiła opinię na temat mojego rozdziału :))
http://www.gabrielle-quinn.blogspot.com